Drzewa...
0 Lubię fotografować drzewa, wypatrywać czegoś co je wyróżnia z krajobrazu i czyni w danej chwili wyjątkowymi pośród innych.

Na ujęcia z powyższych fotografii czekałam około roku. Codziennie przejeżdżałam obok tych mokradeł, zawsze mi się podobały, ale nie było odpowiedniego klimatu, aby pokazać go na zdjęciach. Pewnie gdybym bardziej się uwzięła uchwyciłabym to wcześniej na przykład wstając o świcie… Suma summarum obyło się bez wczesnego polowania w tym przypadku i wszystko mi się w jednym dniu ładnie zgrało, mgła i ptactwo, a wszystko trwało krócej niż 10 minut, potem znowu było zwyczajnie.



Góry to moja namiętność, chodzę po nich kiedy tylko mogę… jest tylko jeden szkopuł… ci którzy ze mną wędrują, mają ze mną problem, bo mimo tylu lat chodzenia jeszcze mi się temat gór w fotografii nie znudził, a co w związku z tym? jestem powolna, bo noszę kupę ciężkiego sprzętu (chociaż od czasu jakiegoś staram się być kompromisowa i noszę mały aparacik z wbudowanym na stałe obiektywem) no i się ciągle rozglądam i wpatruję starając się dostrzec coraz nowe tematy i szczegóły… a to zdecydowanie spowalnia wędrówkę…. :) temat na dzisiaj drzewa…




Mgła jest niezwykle fotogeniczna, zwyczajne miejsca owiewa niesprecyzowaną tajemnicą…



Brak komentarzy