Ech te targowiska, nie znoszę ich i uwielbiam zarazem. Kiedy jestem w obcym mieście zaglądam jeśli oczywiście mam czas w dwa miejsca, na cmentarze i targowiska. Cmentarze, bo często zdarza mi się tam poznać ciekawych ludzi oraz historię danego miejsca, targowiska bo odzwierciedlają nierzadko miejsce, w którym się znajduję, oczywiście jest to odzwierciedlenie przerysowane, być może nawet ironiczne.
Usłyszałam dzisiaj, że ZOO jest bardzo pozytywnym miejscem. No nie wiem czy to jest dobre określenie, jednak miejsce to nie kojarzy mi się ze słowem "pozytywne".
Po dosyć długiej jak na polskie warunki zimie nareszcie zadomowiła się wiosna. Pola zaczynają kolorowieć, drzewa rozweselają się kwiatami i ogólnie w powietrzu czuć przyjazną atmosferę długich i ciepłych dni. Mimo, że weekend majowy zaczął się dosyć grymaśnie, bo deszczowo, to od jutra ma być już tylko lepiej, czyli jeszcze dwa dni można wykorzystać na przykład na wolnym powietrzu.
